Zdjęcie

Sygnatura: IS_GIEDROYC_002
22.08.1943, brak miejsca.
Zapiski pilota Lwa Kuryłowicza zestrzelonego w czasie eskorty Latających Fortec. Pilot dryfował przez cztery doby w nadmuchiwanej łodzi i pisał na kołnierzyku koszuli. "Por. pil. F/O Kuryłowicz P-1761 Lew nie chciał iść do niewoli, skoczył do kanału w niedzielę 22/8-43. Piszę we wtorek, pływam już dwie doby, Rescue mnie nie widziało, a ja ich tak. Były inne samoloty, ale nie widziały. Latarka nie działa, nie ma czym zwrócić na siebie uwagę. Czemu Dyon 316 nie szukał mnie lepiej? Kontroler miał mnie aż do skoku! Trzecia doba: widzę z dala ląd, boję się, że w nocy mnie odpędzi. Czwarta doba: widzę ląd, ale trudno się zbliżyć. Samoloty latają, ale nie widzą, z dala cztery okręty idą na mnie. Może zbawienie, tak trudno się. Zauważono mnie, Boże dzięki Ci! To łzy żony i matki mnie uratowały."
Fot. NN, Instytut Polski im. Gen. Sikorskiego w Londynie